Tematem opracowaniem jest ciężki wagon motorowy serii SN61. Prezentowane modele są przedstawicielami drugiej serii konstrukcyjnej dostarczanej dla PKP przez węgierskie zakłady Ganz-Mavag. Poniżej oddane do użytku zostają trzy egzemplarze tej rodziny o numerach bocznych SN61-133, SN61-168 oraz SN61-527.
Przyjrzyjmy się jednak najpierw bliżej rodzinie wagonów SN61.
Konstrukcja jest produkcją rozwojową po seriach SN52 i SN60, które również były produkowane przez węgierską fabrykę Ganz. Import SN61 był podyktowany planami modernizacji trakcji PKP, które polegały na eliminacji parowozów z ruchu planowego. Domyślnie seria SN61 miała trafić na linie lokalne, jednak w praktyce pojawiły się również na połączeniach dalekobieżnych. Można je było spotkać na takich pociągach jak np. Neptun z Warszawy do Gdyni, gdzie SN61 w trakcji podwójnej, a nawet potrójnej, prowadziły składy złożone z kilku wagonów. Do nich do dziś należy rekord w czasie przejazdu na tym połączeniu. Ponadto planowo wagonami SN61 były obsługiwane takie relacje jak: Warszawa - Świnoujście, Warszawa - Berlin (!), Warszawa - Ostrołęka, Warszawa - Przemyśl i inne.
Poniżej zdjęcie z Gdyni Głównej, pociąg Neptun, 1965:
Źródło: www.forum.dawnygdansk.pl
Mimo niewątpliwych sukcesów w stosunku do trakcji parowej, była to seria o wielu wadach konstrukcyjnych, nieeliminowanych nawet w czasie produkcji. Do głównych przyczyn defektów wymienia się silnik spalinowy, zastosowanie przekładni mechanicznej przy stosunkowo dużej mocy silnika, długotrwałą pracę sprzęgła z poślizgiem, niską jakość użytych materiałów, wady montażowe. Listę wad uzupełnia duża hałaśliwość w przedziałach pasażerskich, niespokojny bieg i złe wpisywanie się w łuki, niedogrzewanie wagonów doczepnych w sezonie zimowym. Mimo to, seria SN61 jest jedną z tych, które stanowią swojego rodzaju symbol dla miłośników. W latach '70, gdy pojawiły się SP45, a później SU46, wagony motorowe trafiły, zgodnie ze swoim przeznaczeniem, na linie lokalne, gdzie cieszyły oczy do 1997 roku - chociaż w sukcesywnie zmniejszanym ilostanie. Ostatni planowy pociąg obsługiwany serią SN61 odjechał ze stacji Skórcz 2.11.1997.
Wagony motorowe SN61 posiadały kotły parowe firmy Clayton, służące do ogrzewania wagonów doczepionych. Sam pojazd ogrzewany był wodą chłodzącą układ silnikowy. Poszczególne serie konstrukcyjne różniły się między sobą, numery od 01 do 130 miały drzwi przesuwne do przedziału bagażowego oraz syreny zabudowane oddzielną puszką na czole, natomiast numery od 131 do 200 miały reflektory i syreny zabudowane jedną obudową, a drzwi do przedziału bagażowego były klasyczne, dwuskrzydłowe. Numery 500 - 550 odróżniały się silnikami budowanymi w Warszawie na licencji Henschla. Łącznie powstało 250 sztuk tych wagonów.
Pierwsza seria:
Źródło: x.garnek.pl
Druga seria:
Źródło: www.wrphoto.eu
Źródło: rail.phototrans.eu
SN61 posiadały przewód sterowania ukrotnionego, dzięki czemu mogły pracować nawet w potrójnej trakcji. Specjalnie do pracy z wagonami motorowymi stworzono wagony doczepne 101A, będące rozwojową konstrukcją ryflaków 43A. Wyposażono je w przewody sterowania ukrotnionego, dzięki czemu można było zestawiać składy z SN61 na obu końcach pociągów.
Bibliografia: Świat Kolei 3/1997, str. 12 - 17
Opracowany model SN61 dosyć wiernie odwzorowuje prawdziwe pojazdy tej serii. Wspaniały skrypt autorstwa Qnia (Polish Trainz Team) ożywił wprowadzone w model animacje, dzięki czemu w grze można otwierać osobno drzwi do przedziału pasażerskiego i silnikowego, włączyć wycieraczki, czy oświetlenie przedziałów. Warto zwrócić uwagę na dostosowanie meshy drzwi w konkretnym położeniu do oświetlenia, lub jego braku wewnątrz pojazdu. Na polskiej scenie jest to chyba drugi pojazd (po ET21 Qnia), który przenosi model maszynisty do kabiny, z której odbywa się sterowanie wagonem. Tu trzeba podziękować Qniowi, który jest pomysłodawcą tego rozwiązania. Ponadto istnieje możliwość załączenia ogrzewania parowego. Model został wyposażony w reflektory 3D i jednostopniowy LOD.
Model nie jest pracą wyłącznie samodzielną. Wózki na potrzeby projektu stworzył od zera KilanZiom (Eastern European Trainz), za co bardzo dziękuję. Dziękuję również wszystkim kolegom z forum PTT, którzy zechcieli wesprzeć mnie materiałami, uwagami i testami: KilanZiom, Rysztur, Maciek, Paweł_15, Avs_1000, Samplaire, Bazler71 i inni.